Beyonce
aktywista
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 7:35, 30 Mar 2006 Temat postu: Dzieje Królika |
|
|
Przygotowalam dla was takie "Dzieje Królika" więc:
królik:
królestwo: zwierzęta (Animalia),
typ: strunowce (Chordata),
podtyp: kręgowce ((Vertebrata),
gromada: ssaki (Mammalia),
rząd: zającokształtne (Logomorpha),
rodzina - zajęczaki (Leporidae),
gatunek - Oryctolagus cuniculus
Ta mała grupa zwierzat (m.in. zające, kroliki, piki) zazwyczaj była zaliczana do gryzoni, ale różni się od nich pewnymi szczegółami anatomicznymi:
- dwie pary siekaczy są ustawione za sobą, a nie obok siebie
- maja też osobliwy system trawienny pomagający radzić sobie z trawą i innymi grubowłóknistymi pokarmami - trawią je dwa razy.
Za pierszym razem niestrawione do końca resztki pokarmowe są wydalane w formie miekkich kulek (zwanych kałem nocnym lub cekotrofami), które zwierzę zjada natychmiast po wydaleniu, natomiast ostateczna forma odchodów jest wydalana w postaci rónżniących się wyglądem, twardych bobków. W ten sposób pożywienie przechodzi przez przewód pokarmowy dwa razy i jest trawione dwa razy. Nazywa się to koprofagią.
Królik europejski, który teraz jest szeroko rozpowszechniony, jest jedynym reprezentantem rodzaju Oryctolagus. Od konca plejstocenu do czasów rzymskich zamieszkiwał tylko Półwysep Iberyjski, południową Francję i prawdopodobnie północną Afrykę; gdyby nie był przeniesiony przez człowieka do reszty Europy, byłby już gatunkiem wymarłym, jak pika europejska. Można powiedzieć, że królik jest najlepszym przykładem tej grupy ssakow, do której zalicza się też konia, a której rozprzestrzenienie się i sukces jako gatunku został nienormalnie powiększony w skutek działania człowieka.
Chociaż Rzymian uważa się za odpowiedzialnych za rozpowszechnienie królika poza obszarem Hiszpanii, to nie próbowali oni tworzyć sztucznych ras z udomowionych zwierząt, a tylko tuczyli je na mięso albo pozwalali im żyć jak w naturze, tyle, że w zamknięciu. Ekstermalnie szybka rozrodczość królików połączana ze zwyczajem kopania pozwoliła im szybko uciec z rzymskich hodowli i opanować okolice; na Wyspy Brytyjskie dotarły dopiero w czasach normańskich.
Najwcześniejsza znana realacja o królikach w Rzymie (Italii) pochodzi z księgi o rolnictwie, napisanej przez Varro ok 36 roku pne, kiedy ten miał 80 lat, dla jego żony, Fundanii, która kupila farmę. Zauważa tam, że w Italii spotyka się dwa gatunki zajecy i jeden gatunek królika, który pochodzi z Hiszpanii.
Selektywną hodowlę trzymanych w zamknieciu królikow pierwsi prowadzili prawdopodobnie średniowieczni mnisi, którzy, jak Rzymianie, upodobali je sobie jako pożywienie i jadali także płody i świeżo narodzone króliki (gdyż nie były one uważane za mięso i mogli je jadać w czasie postu!). Hodowla udomowionych królikow przebiegała w kierunku zwiększenia masy ciała w stosunku do ich dzikich przodków. Czaszka nabrała innego kształtu, a część twarzowa powiekszyła się kosztem mózgoczaszki, która zmniejszyła swoje rozmiary. Kolor futra nie był prawdopodobnie przedmiotem starań, mimo iż króliki mają bardzo miękkie futro. Nie używano go do wyrobu strojów, gdyż, jak zauważył już Pliniusz, sierść dość szybko odchodzi od skóry. To, że u dzisiejszych ras spotykamy całą gamę kolorów, jest raczej efektem selekcji ze względów estetycznych, a nie praktycznych. Popęd do kopania sprawiał zawsze kłopoty w trzymaniu królikow w zamknięciu, zawsze uciekały i rozmnażały się obficie, gdziekolwiek zostały zabrane przez człowieka. Z tego powodu w średniowieczu popularne bylo hodowanie królikow na małych wyspach, gdzie można je było łatwo kontrolować. Były też przewożone przez marynarzy i pozostawiane na oceanicznych wyspach aby mogły się rozmnażać i stanowić zapas świeżego mięsa, z którego będą mogły korzystać przepływające statki. Podobnie króliki zostały przewiezione przez pierwszych europejskich kolonistów do Austaralii, gdzie, jak wszystkim wiadomo, stały się szkodnikami.
"Dzikie" króliki w Europie (z wyjątkiem tych w Hiszpanii) są dokładnie mowiąc zdziczałymi, gdyż nie pochodzą od rodzimych, tubylczych gatunkow, ale od zwierząt, które uciekły z niewoli, nawet jeśli było to tak dawno, jak w czasach rzymskich. Z drugiej strony nazywanie ich zdziczałymi można uznać za zbyt pedantyczne, gdyż teraz króliki te są świetnie dostosowane do środowiska jako dzikie gatunki. Co wiecej, ich trzymani w klatkach przodkowie byli prawdopodobnie prawie identyczni z wyglądu z dzikimi królikami hiszpańskimi. Jedyną cechą, która mogły wynieść od uwięzionych przodków jest to, że większość "dzikich" królików europejskich jest większa od hiszpańskich.
Obecnie ARBA (American Rabbit Breeders Associacion) uznaje ponad 40 ras królikow, różniących się wielkością, kolorem sierści i uszami, a inne organizacje uznaja jeszcze większą ich liczbę, np.w Wielkiej Brytanii obecnie uznaje sie 61 ras w 531 wariacjach (w 1850 bylo tylko 10 ras królików, wariacje zaś to różnice koloru sierści).
Uznaje się, że na świecie znanych jest ok. 200 ras z trudną do ogarnięcia liczbą wariacji. Wszystkie one należą wciąż do tego samego gatunku Oryctolagus caniculus.
Z czasem króliki stały się nie tylko zwierzętami na mięso i futro, ale także milusińskimi trzymanymi w domu dla przyjemności obcowania z żywym zwierzęciem, tak jak psy, koty czy świnki morskie. Stało się to bardziej popularne po wyhodowaniu ras królików miniaturowych.
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|